Co to znaczy kochać? Kiedy mówisz "kocham cie" co masz na myśli? Co czujesz? Jaki jest sens tych słów? Zastanów się proszę.
Widzisz ją lub jego i mówisz: Boże, jak ja ja/jego kocham!!! Ale co tak naprawdę kochasz? Co to jest? To niełatwa sprawa KOCHAĆ NAPRAWDĘ. Zazwyczaj myślimy, że kochamy bo odczuwamy chemie, silne emocje w stosunku do drugiej osoby. Tak naprawdę w podświadomości mamy tylko jej obraz, który sobie stworzyliśmy i sądzimy, że ta osoba jest taka jak my ją sobie wymarzyliśmy, wykreowaliśmy (książę z bajki). Takie podejście jest późniejszą przyczyną rozczarowań... zawiodłam się na tobie, nie spodziewałam się tego po tobie, jak mogłeś...
STOP, to tak nie wygląda, to ty zawiodłeś siebie, swoje oczekiwania, obraz, który sobie stworzyłeś a ta osoba jest naprawdę właśnie taka jak ją teraz widzisz kiedy cie niby zawiodła i rozczarowała.
Zastanów się. Kiedy patrzysz na kwiat nic od niego nie oczekujesz - podziwiasz go takim jaki jest. Jeśli jest żółty to nie doszukujesz się w nim czerwonego bo akurat to twój ulubiony kolor. Kwiat jest taki jaki jest, taki jak go widzisz. Kwiat nie mówi, nie reaguje widzialnie na twoje słowa, nie uśmiecha się do ciebie, nie oczekuje także od ciebie niczego. Tak powinna wyglądać miłość i tak powinno podchodzić się do drugiego człowieka. Nie znasz go, znasz tylko jego obraz stworzony w sobie jaki ty byś chciał by ten partner był. On jest sobą i tobie może się podobać albo nie ale nie powinieneś oczekiwać by zmienił się dla ciebie. Nie dotyczy to zachowania - bo natura i zachowanie to dwie różne rzeczy. Natury człowieka nie powinno się zmieniać podczas, gdy zachowanie można modyfikować. To tak jakby ktoś prosił cie byś zrezygnował z bycia sobą i zaczął być kimś kim nie jesteś.
Kochać kogoś to chcieć by ta osoba była szczęśliwa - nie ważne czy z tobą czy bez ciebie - raduje cie szczęście tej osoby. Możesz czuć ból większy lub mniejszy ale nie jest on silniejszy od spełnienia jakie czujesz, gdy ta osoba jest szczęśliwa. To jest prawdziwa miłość. Cieszyć się szczęściem drugiego. Nie jest to łatwe bo przeszkadza nam w tym nasze ego, które jest powodem tego bólu, tej chęci posiadania kogoś na własność, oczekiwań i chorej zazdrości. Jeśli ktoś ci się podoba to dlatego, że jest w jakiś sposób taki a nie inny. I jeśli ta osoba zacznie zmieniać swoje zachowanie już nie będzie sobą i straci swój naturalny urok. Jeśli ty się komuś podobasz jest podobnie. Ktoś akceptuje cie za to jaki jesteś - nie kim jesteś i co robisz.
Miłość to pełna akceptacja bez względu na pozycję społeczną, zamożność, działalność. Żeby naprawdę kochać należy UŚWIADOMIĆ sobie istnienie ego, które kieruje emocjami, podsuwa myśli. Nie oczekuj od drugiej strony by ci była wierna by ci przysięgała miłość do końca życia, by wyrzekła się tego czy owego. To jest już klatka, ograniczenie, które nie zaprowadzi do szczęścia. Nawet mając przysięgę kogoś nie możesz być pewien, że on jej dotrzyma bo w życiu wszystko się zmienia. Dojrzewamy, wzbogacamy się o nowe doświadczenia, nasza świadomość ulega zmianie -nie jesteśmy tymi samymi osobami co parę lat temu. Kiedy spojrzysz na to jak postrzegałeś świat kiedyś, jakie miałeś zasady, jak oceniałeś wówczas zauważysz jak wiele się w tobie zmieniło. Jeśli kogoś kochasz pozwalasz mu przede wszystkim być sobą, nie ograniczasz go , nie oczekujesz i nie wymagasz - bo wszystko to jest niczym innym jak zaspokojeniem ego, naszego strachu o to by nie stracić tej osoby lub nie zostać samym.
Cieszysz się jego osiągnięciami i radościami, nie czujesz się zagrożony, że go stracisz bo to oznaczałoby, że ta osoba już nie jest z tobą szczęśliwa. Aby do tego dojść trzeba dużo pracy nad sobą i ciągle obecnej świadomości. Tylko wtedy osiągniesz szczęście w miłości i w swoim życiu i będziesz czuł radość z kochania.
Marta Szubstarska-Galletti
Nie masz jeszcze konta?
Załóż je szybko, za darmo
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
