Przyszła długo oczekiwana wiosna, a razem z nią dużo słońca i wysokie temperatury, które, nawiasem mówiąc, czasem wręcz sprawiają, iż możemy pomyśleć, że mamy już lato… Tak, czy inaczej, pogoda na zewnątrz nie tylko zachęca, ale wręcz nakazuje spędzać każdą wolną chwilę na świeżym powietrzu.
I wcale nie ma, co się dziwić osobom, które każdą „słoneczną chwilę” postanawiają spędzić na opalaniu. Pamiętajmy jednak, że „co za dużo, to niezdrowo”. Ale zacznijmy może, jednak od plusów zażywania kąpieli słonecznych. Opalanie w stopniu umiarkowanym, oprócz tego, że nadaje naszej skórze piękny odcień, także, co może wydać się śmieszne, lub wprost niedorzeczne, sprzyja prawidłowemu funkcjonowaniu naszego organizmu. Dodatkowo- poprawia humor i samopoczucie a także zapobiega depresjom. Dzięki słońcu możliwa jest synteza witamin z grupy D. Udowodniono, że promyki słońca, które przenikają przez naszą skórę wzmacniają procesy kościotwórcze, jak również wspomagają odporność skóry na niekorzystne oddziaływanie promieni UVB. Przyznać trzeba jednak, że korzystanie z uroków słońca w sposób nierozsądny może wyrządzić naszemu organizmowi, a w konsekwencji zdrowiu, wiele szkód. Przede wszystkim, opalając się zbyt długo, choć w danym momencie z pewnością o tym nie myślimy, dochodzi do wysuszenia naskórka, co w rezultacie powoduje zmniejszenie elastyczności skóry, jej szybsze starzenie i powstawanie zmarszczek. Całość tych zmian nosi miano fotostarzenia. Najpoważniejszym zagrożeniem, jakie niesie za sobą opalanie, szczególnie to nierozsądne- jest zachorowanie na raka skóry- czerniaka. Należy zaznaczyć, że jest grupa ludzi, która, w sposób szczególny powinna uważać na słońce, czyli stroić od niego, lub wspomagać ochronę rożnymi preparatami. W pierwszej kolejności, do grupy tej należą osoby z problemami układu krążenia i posiadające zmiany barwnikowe na skórze- piegi płaskie i wypukłe- , osoby o jasnej karnacji i te, zażywające leki, jak również cierpiące na tzw. uczulenia słoneczne.
Co zrobić, jeśli bardzo lubimy i chcemy się opalać, ale jednocześnie boimy się konsekwencji, jakie możemy ponieść nadmiernie upajając się promieniami słonecznymi. Istnieje bardzo proste rozwiązanie tej sytuacji. Należy zastosować się do kilku wskazówek, a jak to mawiają będzie „wilk syty i owca cała”. Przede wszystkim- godziny w jakich można bezpiecznie eksponować nasze ciało na słońcu. Latem, słońce najintensywniej świeci, w godzinach- od 11 do 15, i właśnie wtedy najprościej doznać poparzenia skory. Aby zażyć bezpiecznej kąpieli słonecznej , unikajmy wyżej wspomnianego przedziału czasowego. Nie zapominajmy o obowiązku stosowania kosmetyków z odpowiednimi, dla nas filtrami, które zastosowane w prawidlowy sposób, sprawią, że z opalania będziemy się cieszyć i nie doznamy jego, żadnych efektów ubocznych. Pamiętajmy, że krem, czy inny preparat ochronny, nałożyć należy minimum 20 minut przed zaplanowanym wyjściem na słońce, a następnie czynność tę powtarzać co 3-4 godziny ,gdyż może dojść do zmycia, czy starcia zastosowanej emulsji. Poza tym, nie lekceważmy uzupełniania płynów podczas opalania. Po kąpieli słonecznej, obowiązkowo należy wziąć prysznic, lub kąpiel a skórę nawilżyć specjalnie do tego przeznaczonym, łagodzącym kosmetykiem. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, iż od opalania można się uzależnić. Choroba ta nazywa się tanoreksją, a osoby na nią cierpiące ujawniają się , szczególnie w okresach jesienno- zimowych, kiedy to, są zmuszone do korzystania z zastępczego źródła słonecznego- solariów, gdzie są stałymi bywalczyniami. Jak łatwo zauważyć, minusów opalania, jest dosyć dużo. Uważam jednak, że stosując się do podstawowych zasad opalania, faktycznie będzie ono korzyścią i przyjemnością dla naszego ciała i organizmu. Nie przesadzajmy z opalaniem , bo pamiętajmy- zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć, zwłaszcza, że to drugie, oprócz tego, że jest nie tylko długotrwałe, ale i kosztowne.
D. K.