Jesteś odważny? Lubisz adrenalinę? Lęk wysokości, to pojęcie, którego nie znasz? W takim razie wingsuit to sport właśnie dla Ciebie!! Wingsuit należy do jednego z najbardziej niebezpiecznych sportów ekstremalnych. I każdy, kto cokolwiek o nim słyszał, a tym bardziej widział kogoś „w akcji”, nie może nie zgodzić się z tym twierdzeniem…
Wingsuit polega bowiem, na szybowaniu w powietrzu, będąc ubranym w wingsuit, czyli odpowiedni kostium do latania. Śmiałkowie w niego ubrani wyskakują z np. samolotu, bądź jakiejkolwiek innej dużej wysokości, a następnie szybują w powietrzu, po czym, po otwarciu spadochronu lądują. Ten specjalny kombinezon powoduje zmniejszenie prędkości opadania, tym samym zwiększając prędkość poziomą, co pozwala na znacznie dłuższe spadanie, niż miałoby to miejsce bez niego. Ze względu na niebezpieczeństwo, jakie niesie za sobą uprawianie wingsuit’ u.
Amerykańskie Stowarzyszenie Spadochronowe (USPA - United States Parachute Association) zaleca, by przed pierwszym skokiem w wingsuitie, mieć na swoim koncie, wykonanych w ciągu 18 miesięcy przynajmniej 200 „zwykłych” skoków spadochronowych. I choć, zapewne zdaje nam się, że nic bardziej ekstremalnego i widowiskowego w tej dziedzinie zobaczyć nie możemy, to jesteśmy w błędzie… „Proximity”, bądź „tracksuit” jest odmianą wingsuit’u i , zapewnia jeszcze więcej ekstremalnych wrażeń. Jest to połączenie wingsuitu i BASE jumpingu, które polega na skoku z np. szczytu górskiego i następnie ekstremalnie szybkim i jednocześnie niskim przelocie, przy wykorzystaniu naturalnie opadającego ukształtowania terenu pomiędzy wierzchołkami drzew, lub niżej położonymi szczytami.
Śmiałkowie, którzy decydują się na tego typu skoki, czy również te, mniej ekstremalne, określani są mianem „Squirrel suit”,czyli „latających wiewiórek”, bowiem właśnie ten gatunek zwierząt przypominają one podczas lotu. Decydując się na uprawianie tego właśnie rodzaju sportu, musimy zdawać sobie sprawę, że tu nie wystarczy posiadanie przeciętnej, bądź nawet dobrej sprawności fizycznej- wingsuit wymaga od nas zdecydowanie więcej. By, bezpiecznie- nie tylko „cało”, ale również nie doznając kontuzji, wylądować, trzeba być doświadczonym i sprawnym fizycznie spadochroniarzem. Zanim, wiec zdecydujemy się na „podniebne latanie” dobrze przemyślmy sprawę i rozważmy wszystkie „za” i „przeciw”.
D. K.