Sezon na komary w pełni, to stwierdzenie, które chyba najlepiej oddaje i opisuje sytuację, w jakiej się obecnie znajdujemy. Te, nadzwyczaj żarłoczne w tym roku „bestie”, nie mają zamiaru odpuścić i tym razem, dlatego też przygotujmy się lepiej zaciętej „walki”.
Zacznijmy może od kilku porad, co począć, gdy komar zdążył nas już ukąsić? Niestety zastosowanie się do podstawowej wskazówki jest równie istotne, co ciężkie do realizacji- brzmi ona bowiem: ”nie drap!!”.
Jeśli nie uda nam się powstrzymać, możemy tym samym wywołać podrażnienie lub nawet infekcję, czego skutkiem będzie kilkucentymetrowy, swędzący ze wzmożoną intensywnością, czerwony bąbel. W sytuacji, kiedy zagryzanie warg już nie pomaga i nie możemy dłużej znieść swędzenia, przemyjmy miejsce po ugryzieniu chłodną wodą lub przyłóżmy do niego kostkę lodu.
Innym, domowym sposobem zniwelowania swędzenia, jest posmarowanie bąbla miksturą przygotowaną z sody oczyszczonej i wody lub po prostu pastą do zębów. Obłożenie odczynu plastrami surowego ziemniaka, cebuli albo okładami przygotowanymi z rozcieńczonego amoniaku, może okazać się równie pomocne. Można spróbować również natrzeć się olejkiem z drzewa herbacianego (dostępny w sklepie zielarskim), olejkiem wanilinowym, goździkowym, czy- polecanym przez specjalistów- oczarowym.
Kiedy wiemy już jak łagodzić konsekwencje ukąszenia, zastanówmy się co zrobić, by ograniczyć szansę kolejnego „szturmu” owadów na nasze ciało. W najwygodniejszym położeniu znajdą się osoby, dysponujące choćby skrawkiem ogródka bądź chociażby balkonu. Jednym z najskuteczniejszych bowiem, sposobów jest zasadzenie pelargonii, czy kocimiętek, stanowiących jednocześnie ozdobę. Ustawione na oknie doniczki z bazylią, czy rozwieszone listki pomidorów, również mogą się okazać, dla tych krwiopijczych samic, barierą nie do pokonania.
Także my sami możemy odstraszyć komary, co dla niektórych może wydać się zapewne dziwne. Okazuje się, że spożywając cebulę lub czosnek, komary będą unikać kontaktu z nami. Niestety, w tym przypadku istnieje zagrożenie, że podobnie postąpią nasi bliscy, czego z pewnością byśmy nie chcieli.
W zastępstwie wypróbować możemy przyjmowanie witaminy B6, która spowoduje, że pot wydobywający się z naszego organizmu nie przypadnie do gustu naszemu „skrzydlatemu przeciwnikowi”. Oprócz tych wszystkich naturalnych sposobów dotyczących zarówno radzenia sobie ze swędzeniem, poprzez zapobieganie ukąszeniom do prób pozbycia się komarów z naszego terytorium, możemy też wspomóc się różnego rodzaju maściami, czy sprayami na ukąszenia.
Popularne i powszechne w użyciu są także środki chemiczne, wtyczki elektryczne, które zapewnią spokój w naszym najbliższym otoczeniu, mieszkaniu, czy domu. To, jaki rodzaj ochrony, czy potem już łagodzenia ukąszenia wybierzemy, zależy od nas samych. Najważniejsze żeby był on skuteczny- przyniósł nam ulgę i zapobiegł przed ewentualnym ponownym” natarciem”.
D. K.
Nie masz jeszcze konta?
Załóż je szybko, za darmo
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
 |
